Pierwszym punktem wycieczki był Skrzatusz. Jest to niewielka wieś w województwie wielkopolskim, w powiecie pilskim. W Skrzatuszu znajduje się sanktuarium maryjne z barokowym kościołem pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Proboszcz parafii w interesujący sposób opowiedział nam o historii tego miejsca. Właśnie w Skrzatuszu kilka lat temu o. Antonello Cededdu ogłosił proroctwo dla tej diecezji i dla Polski. Według jego widzenia Maryja poprosiła o to, by w Skrzatuszu na wzgórzu za sanktuarium powstało źródło, z którego popłynie 7 strumieni, które będą się ze sobą łączyć. Tak też się stało. Każdy z nas mógł wlać do butelki trochę wody i zabrać do domu. Pod koniec wizyty w Skrzatuszu ksiądz zaprosił nas na kawę i gorącą czekoladę.
Następnym punktem wycieczki był Wałcz. Jest to miasto w województwie zachodniopomorskim, siedziba powiatu wałeckiego i gminy Wałcz. Jest położone nad dwoma jeziorami - Zamkowym i Raduń oraz nad rzeką Żydówką. Najpierw zobaczyliśmy pozostałości schronów i umocnień Wału Pomorskiego, potem pojechaliśmy do centrum. Weszliśmy do ratusza i przeszliśmy się aleją gwiazd sportu przy jeziorze Raduń. Następnie pojechaliśmy na cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej i Wojska Polskiego. Kolejnym punktem wycieczki był most wiszący nad jeziorem Raduń. Każdy, kto przez niego przeszedł został poczęstowany czekoladą, a było to nie lada wyzwanie. Ostatnim, ale zdecydowanie najciekawszym miejscem w Wałczu była ,,magiczna górka’’. Fenomen polega na tym, że zaparkowane samochody same poruszają się pod górkę, łamiąc prawa fizyki. Sami wykonaliśmy eksperyment polegający na rozlaniu wody na jezdnię. Jak też się spodziewaliśmy woda zaczęła płynąć pod górkę.
Ostatnim miastem, które zwiedziliśmy, było Tuczno. Jest to miasto w woj. zachodniopomorskim. Najbardziej spodobał nam się tam sklep ze słodyczami. Wszyscy kupiliśmy ogromne ilości słodkości, ponieważ były sprzedawane w bardzo niskich cenach. Po wizycie w sklepie pojechaliśmy do Zamku Rodziny Wedlów-Tuczyńskich. Dowiedzieliśmy się, że właścicielami zamku byli przodkowie twórców czekolady ,,Wedel’’. To był ostatni punkt naszej wycieczki.
Około godziny 16:00 wróciliśmy do Czarnkowa. Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni z wycieczki. Mamy nadzieję, że już niedługo udamy się w kolejną, równie ciekawą wyprawę.