10 maja wybraliśmy się na wycieczkę. Brali w niej udział uczniowie z klas Ic, Id, Ib, IIb oraz opiekunowie: pani Izabela Mikuczewska, pani Beata Cybel i pan Krzysztof Majewski. Nasz pierwszy postój zaplanowany był w aquaparku w Lesznie. Część uczniów nie miała ochoty na pływanie, więc odpoczywali przy stolikach, obserwując pływających. Po kilkugodzinnej podróży dojechaliśmy do ośrodka „Skarbnik” w Karpaczu, gdzie byliśmy zakwaterowani.
Rozpakowaliśmy się, zjedliśmy obiadokolację i poszliśmy do centrum miasta. Tam mieliśmy okazję zjechać torem saneczkowym „Kolorowa” i zrobić drobne zakupy. Wyczerpani po długiej jeździe autobusem znaleźliśmy jeszcze trochę sił na dyskotekę, którą zorganizował pilot naszej wycieczki. Po zabawie udaliśmy się do swoich pokoi. Po dosyć wczesnym śniadaniu wyjechaliśmy do Pragi wraz z przewodnikiem-pilotem. W Czechach zwiedzaliśmy Rynek Staromiejski, Katedrę Wita, Ulicę i Most Karola oraz obserwowaliśmy honorową zmianę warty w Hradczanach. Podczas spaceru po Placu Vacłava mieliśmy dużo czasu wolnego na zakupy i jedzenie. Około 20:30 wróciliśmy do Karpacza na obiadokolację. Dnia trzeciego śniadanie było nieco później. Również przekraczaliśmy czeską granicę, ale tym razem naszym celem było Skalne Miasto Adrspach. Mogliśmy podziwiać jedno z największych i najpiękniejszych Skalnych Miast w Europie. Niesamowite formy rzeźb skalnych oraz wodospad, do którego krzyczeliśmy, by dał nam więcej wody. Podczas spaceru w Adrspachu, zrobiliśmy sobie kilka grupowych, pamiątkowych zdjęć. Zabytki Dolnego Śląska w parku miniatur w Kowarach były bardzo ciekawe. Obejrzeliśmy około 40 miniatur, po czym szybko wróciliśmy do autobusu, gdyż pogoda przestała nam sprzyjać. Wróciliśmy do „Skarbnika” na obiadokolację. Po kilku godzinach pilot zorganizował nam ognisko. Wszyscy upiekliśmy sobie kiełbaski i rozmawialiśmy na świeżym powietrzu. Najedzeni wróciliśmy do pokoi i rozpoczęliśmy wielkie pakowanie, gdyż wyjazd powrotny był zaplanowany na wczesny ranek. Następnego dnia posprzątaliśmy w pokojach i wykwaterowaliśmy się. Ruszyliśmy do Szklarskiej Poręby, gdzie oglądaliśmy wodospad Szklarki. Podczas drogi powrotnej zatrzymaliśmy się, by zrobić sobie krótki spacer po zaporze wodnej w Pilchowicach. Minęło kilka godzin jazdy i zatrzymaliśmy się w McDonald’s, gdzie każdy wydał resztę swoich oszczędności na przekąski. Około godziny 20 byliśmy już w Czarnkowie. Po zmęczonych wycieczkowiczów przyjechali rodzice i tak zakończyła się nasza wyprawa w góry. Wszystkim się bardzo podobało i na pewno zapamiętają tę wycieczkę na długi czas. Naprawdę warto podróżować po tak malowniczych terenach, jak polskie góry i Czechy.